Prezydent UFC Dana White powiedział MMA Junkie w środę o planach wskoczenia na psychodeliczną drogę:
"Jesteśmy teraz zainteresowani (o) tej rzeczy właśnie wyszedł na 'Real Sports' o psychodelików, a my rzeczywiście dotarł do Johns Hopkins facetów, i jesteśmy nurkowania w tym."
Dzieje się to po tym, jak UFC przekazało dodatkowy $1 milion na pomoc w finansowaniu badań nad mózgiem zawodowych sportowców, w Lou Ruvo Center for Brain Health. Naukowcy przyglądają się tam m.in. powtarzające się urazy głowy - i jego przyczyny - w 10-letnim badaniu ponad 800 sportowców, od mieszanych sztuk walki po wyczynową jazdę na byku.
Nowe, świeże badania
Wiemy, że mikrodozowanie może zwiększyć sprawność sportowa podczas meczu. Ale co z tym, co dzieje się po meczu, kiedy fizyczne konsekwencje (np. urazy głowy w sportach kontaktowych, takich jak futbol amerykański) have to be dealt with?
Według starszego wiceprezesa UFC ds. zdrowia i wydajności Jeff Novitzkychcą sfinansować nowe, świeże badania nad zdrowiem mózgu sportowców, aby naprawić traumę, ale - posłuchajcie tego - używając grzybki.
Tym razem będzie to z Johns Hopkins Center for Psychedelic and Consciousness Research, praktycznie kapitan zespołu USA za solidne dowody na psilocybinę i LSD:
"Nasze badania wykazały efekty terapeutyczne u osób, które cierpią na szereg trudnych warunków, w tym uzależnienia (palenie, alkohol, inne narkotyki nadużywane), egzystencjalny niepokój spowodowany zagrażającą życiu chorobą oraz depresję oporną na leczenie." (ze strony internetowej Johns Hopkins)
Novitsky rozmawiał o psychodelikach ze sportowcami, którzy przysięgali na ich zalety. Ayahuasca, jak sam twierdzi, był "niezwykle pomocny" dla osób zmagających się z uzależnieniem. Teraz, UFC nie może się doczekać, aby być pionierem w obecnej fali psychodelicznej.
"Dana powiedziała: 'Hej, dowiedz się, o co w tym chodzi'. Aby zobaczyć, czy to rzeczywiście pomaga w jakimś urazowym uszkodzeniu mózgu, uzależnieniu, problemach ze zdrowiem psychicznym. Chcemy być na pokładzie i chcemy być pierwsi."
Nie dziś, ale wkrótce
W odniesieniu do dokładne ramy czasowe Novitsky powiedział ESPN, że nie jest to jeszcze ustalone w kamieniu, jeśli chodzi o to, kiedy to badanie może się rozpocząć dla ich zawodników. Ale UFC zdecydowanie chce tego spróbować!
"Chcemy to zrobić we właściwy sposób… aby uzyskać wszystkie zgody rządu, jeśli mamy coś zrobić. Chcemy dowiedzieć się, jak będziemy rekrutować bojowników.
"Niestety, to nie jest coś, co dzieje się z dnia na dzień. Ale Dana zasadniczo poinstruowała mnie: Hej, chcę, żeby się temu przyjrzeć. Przynieś mi kilka potencjalnych alejek, w które możemy być zaangażowani [w]".
Od stycznia 2021 r., w imponującym pokazie braku wyczucia, rząd USA nadal klasyfikuje psylocybinę i inne psychodeliki jako Narkotyki wymienione w wykazie Itwierdząc, że "brak zastosowania medycznego" i "wysoki potencjał do nadużyć" .
Na szczęście, kiedy wielkie uniwersytety, takie jak Johns Hopkins, udowadniają korzyści płynące ze stosowania "nielegalnego" narkotyku, istnieje znacznie wyższy że zostanie zdekryminalizowana w którymś z amerykańskich stanów. Wystarczy zapytać Oregon, na przykład. Czy tak samo będzie w świecie sportu?
PTSD w świecie sportu
To zainteresowanie nie wzięło się tak po prostu z powietrza. W 2019 roku, były pretendent do tytułu wagi muszej UFC Ian McCall rozpoczął badania nad korzyściami płynącymi z psilocybiny dla sportowców. McCall włączył się nawet do badań na Johns Hopkins, a w końcu rozmawiał o cudach psylocybiny z UFC.
Jak ujawnił McCall na ESPN w zeszłym roku:
"Kiedy wchodzisz do klatki, kiedy wchodzisz do ringu i walczysz, a nawet do piłki nożnej, dajesz i odbierasz [PTSD] i nikt nie chce o tym mówić, ale tak właśnie się dzieje.
"Twoja trauma jest przechowywana w twojej tkance, więc w rzeczywistości dajesz i otrzymujesz PTSD, gdy jesteś tam, i to jest duży powód, dla którego pracuję w psychodelikach, aby spróbować naprawić te dokładne rzeczy.
"Musimy trochę lepiej zadbać o tych sportowców, tak jak musimy to zrobić z weteranami".
Ma on oczywiście na myśli weterani walkktórych walki na arenie zbierają żniwo zarówno w ciele, jak i w umyśle. Niestety, nagradzani fighterzy często trzymają problemy takie jak utrata pamięci, uzależnienia, depresja i PTSD w tajemnicy, aby uniknąć "przełamywanie iluzji" z fanbase. Bo przecież powinni być niezniszczalnymi bohaterami, prawda?
McCall powiedział kiedyś Forbesowi w rozmowie telefonicznej:
"Było wiele uszkodzeń mózgu, wiele traumatycznych przeżyć, które mi się przydarzyły. Byłam tak załamana, że chciałam się zabić".
Choroba myśliwca
Podobnie jak w przypadku innych sportów kontaktowych, takich jak boks, zapasy czy piłka nożna, walka w UFC może skończyć się krwawym nosem, kilkoma siniakami (jeśli masz szczęście), a wstrząs mózgulub mocną mieszankę tych trzech rzeczy.
Ale weterani walk często cierpią na coś gorszego - śmiertelną chorobę zwaną przewlekła encefalopatia pourazowalub CTE.
CTE to choroba zwyrodnieniowa mózgu, która występuje tylko u sportowców grających w futbol amerykański. (jak NFL) lub w MMA fighters (jak UFC). Jest to wynik powtarzające się urazy mózgu, gdzie ktoś poważnie uderza głową o twardą powierzchnię przez długi okres czasu.
Tak jest w przypadku Spencer FisherByły zawodnik UFC, który przyczynił się do popularyzacji MMA w początkach jego istnienia. Niedawno został uznany "trwale niepełnosprawny i niezdolny do pracy" wskutek zmiany w jego mózgu, według wywiadu dla MMA Fighting.
"To jest mój największy strach jest coraz umieścić w domu, i nie wiedząc różnicę między ktoś przychodzi do mnie i nie. Wiem, że to rzeczywistość, że w końcu przyjdzie po mnie. Tylko nie wiem kiedy."
"Moje dzieci, miałem przypadki, kiedy nie mogłem myśleć o ich imionach na miejscu. Moja równowaga jest zachwiana. Mam problem z przypomnieniem sobie, co robiłem wczoraj. Ostatni tydzień to kompletna plama".
Kontrola uszkodzeń
Fisher jest teraz uzależniony od leków takich jak Memantine i Cariprazine, które pomagają mu walczyć z CTE o kolejny dzień. Ale czy można było uniknąć tej rozdzierającej serce rzeczywistości? UFC - z ich podwójnym whammy badania nad urazami mózgu w Lou Ruvo i Johns Hopkins - na pewno ma nadzieję, że spróbuje.
"On nie jest pierwszy i na pewno nie będzie ostatni. To jest sport kontaktowy. Każdy [kto] kiedykolwiek to robił [kiedy był] młodszy - w tym ja - ma do czynienia z problemami z mózgiem," powiedział White.
"To jest część koncertu".
Miejmy nadzieję, że udział UFC w badaniach nad zdrowiem mózgu (i nowe badania oparte na psilocybinie prowadzone przez Johna Hopkinsa) kończy się pomagając wojownikom z problemami z mózgiem, zarówno fizyczne jak i psychiczne, na dobre.
Dla pierwszych mistrzów MMA może być już trochę za późno... ale z pomocą psychodelików, ci obecni mogą walczyć dalej.
Tak więc po raz kolejny psylocybina wkracza na nową arenę - czy może wygrać ponownie?