Tragedia wstrząsnęła światem, przypominając, że nawet 'niezatapialny' było, cóż, zatapialny. Wybuchła I wojna światowa, więc z konieczności rozluźniły się reguły społeczne. Kobiety podjęły pracę jako kierowcy, rolnicy, mechanicy; wcześniej były to zawody tylko dla mężczyzn. Mężczyźni walczyli na wojnie, a ci, którzy przeżyli, odważyli się spróbować shroomy new things...
Wróć do świtu New Age w Ameryce - do najwcześniejszego znanego raportu o psylocybina użycie, zaczerpnięte z 18 września 1914 r. wydanie z Nauka magazyn!
Botanik z hrabstwa Oxford
Artykuł z Nauka Akcja magazynu toczy się w 1910 roku w Maine - sennym, sepiowym miejscu z żywą obsadą bohaterów, podczas gdy większość świata stała na krawędzi wojny. Ale na razie skupimy się na sekretnej kolacji... z panem W., botanikiem w średnim wieku, głęboko zaciekawionym grzybami; panią Y, jego siostrzenicą z małżeństwa; i jej mężem, panem Y. Zadbajcie o to, by odgadnąć ich smakowite potrawy. danie główne? Tak jest, magiczne grzybki!
Autor artykułu A.E. Verrill z Uniwersytetu Yale wspomina to przyjęcie:
"Chociaż stwierdzono, że (...)(Panaeolus papilionaceus) czasami ma właściwości odurzające, wydaje się pożądane, aby odnotować ostatnie doświadczenia dwóch osób, które zjadły znaczne ilości tego gatunku...
"Jest to niewielki, dość delikatny, parasolowaty grzybek, występujący powszechnie na terenach uprawnych, sadzony do upraw rolnych".
Ponieważ pan Y nie zjadł grzybów (i dlatego był trzeźwy)mógł obserwować, jak jego koledzy przyjęli psylocybina - związek trippy w shrooms i truflach. Verrill mówi dalej, że efekty były "podobne do tych spowodowanych przez haszysz" lub te doświadczane przez niektórych opium palących, takich jak "mnożenie przedmiotów i ich jaskrawe kolory". Brzmi znajomo, co?
"Pojawienie się żywych kolorów przypomina ... Dr Weir Mitchell, kiedy wziął meksykańskie pigułki mescal, jako eksperyment. Utrata mocy szacowania czas i odległośćjak w niektórych snach, jest interesujące...".
Niezły bałagan z grzybami
I tak zaczęło się nocne świętowanie Pana W i spółki:
"Dnia 10 lipca 1914 roku zebrałem sporą ilość grzybów (Panaeolus papilionaceus) i kazałem je ugotować na obiad. Mogło ich być około funta jak zebrane, ale po usmażeniu na maśle nie zrobiły wielkiej ilości, ze względu na ich miękkość i delikatną strukturę."
Wszystkie grzyby zostały zjedzone przez pana W i jego siostrzenicę, panią Y. Według botanika, efekty były następujące szybko. Nie mógł łatwo zebrać myśli, ani włączyć się do rozmowy. Nie mógł też szybko wstać z krzesła. Więc chodził przez jakiś czas - i czas płatał figle na dżentelmena:
"Czas był krótki, ale wydawał się długi; mógł chodzić prosto, ale wydawał się senny; nie miał nieprzyjemnych odczuć żołądkowych, efekty wydawały się całkowicie psychiczne... Pani Y była w mniej więcej takim samym stanie, według pana Y...".
Botanik spacerował z panem Y., by oczyścić umysł. Raczej odurzony, jak sam mówi. Ale wszystko zaczęło wydawać się śmieszne:
"Nieco później obiekty zajęły się osobliwe, jaskrawe kolory. Pole trawy redtop wydawało się być w poziome pasy jaskrawej czerwieni i zieleni...
"W tym czasie Pani Y widziała prawie wszystko zielone, ale niebo było niebieskie; jej biała chusteczka do nosa wydawała się jej zielona; a czubki jej palców wydawały się być jak głowy węży."
Downton Shroomy
"Następnie, powiedzmy około pół godziny po jedzeniu, oboje mieliśmy nieodparty impuls do biegania i skakania, co uczyniliśmy dobrowolnie."
Botanik nie zataczał się, jak wspominał, ale jego ruchy wydawały się być "mechaniczne lub automatyczne". Mięśnie nie były w pełni posłuszne jego woli. Czy było to zmęczenie po całym dniu pracy? Czy może lekki przypadek Zjawiska poza ciałem?
"Wkrótce oboje staliśmy się bardzo zabawni... Oddawaliśmy się ekstrawagancko żartom i temu, co wydawało się nam zabawne lub dowcipne uwagi. Pan Y., który był z nami, mówił, że niektóre żarty były udane, inne nie bardzo, ale nie pamiętam, o czym były."
Łodyga fasoli Jacka
Podróż stała się tak żywa, że przeraziła pana W. Poprosił więc pana Y, żeby poszedł po lekarza:
"Miałam nieprzyjemne wrażenie, że moje ciało wydłuża się w górę do sufitu, który się cofa, Dorastałem dalekojak łodyga fasoli Jacka, ale zachowałem swoją naturalną grubość. Zapadłem się nagle do mojego naturalnego wzrostu".
Pan W. próbował wtedy grać na organach, ale nie mógł opanować palców. Następnie opisał następny etap o swojej wycieczce po shroomie jako "chaotyczny":
"Nastąpiła częściowa i krótkotrwała utrata przytomności. Położyłem się, aby poczekać na lekarza. Patrząc na moje ręce, wydawały się małe, wychudzone, skurczone i kościste, jak u mumii.. Pani Y. mówi, że ...jej ręce i ramiona wydawały się nienaturalnie duże".
(Wygląda na to, że trafiliście na psilocybinowy matecznik...)
Pewnego rodzaju jasnowidzenie
To już brzmi jak szaleństwo na kolacji? Poczekajcie, aż usłyszycie pièce de résistance pana W:
"Później wyobraziłem sobie, że byłem w stanie, poprzez rodzaj jasnowidzenieopowiadać myśli tych, którzy mnie otaczają. Wkrótce potem nasze warunki [powróciły] do bardzo wesołej fazy... z dużą ilością mimowolnego śmiechu i żartów".
Czytanie w myślach? Doskonale! ?
"Całe doświadczenie trwało około sześciu godzin. Nie wystąpiły żadne złe skutki. Nie było bólu głowy, ani żadnych zaburzeń trawienia."
1914: Wiek Morfiny i Morfeusza
Dzięki artykułowi kolacja pana W. doczekała się kontynuacji jako najwcześniejsze, najbardziej szczegółowe sprawozdanie używania magicznych grzybków - przynajmniej wśród klas posiadających. Wysokie sfery społeczne, rzeczywiście! Co do naukowej dokładności? Psychodeliczny bohater Paul Stamets miał tylko jedną uwagę w swojej książce z 1996 roku, Grzyby psilocybinowe świata:
"Grzyby mogły zostać nieprawidłowo zidentyfikowane i mogły być Panaeolus subbalteatus."
Nie możemy winić pana W. za błędy w etykietowaniu. Jego kolacja była przecież pierwszą zarejestrowaną wyprawą po grzybki w historii Stanów Zjednoczonych. Poza tym, to był wiek morfina - nazwany na cześć Morfeusza, boga snów.
Podczas I wojny światowej siarczan morfiny był używany do uśmierzania bólu rannych żołnierzy. Jedyne zastrzeżenie? Wielu weteranów skończyło z uzależnieniem.
To był jedyny naprawdę skuteczny środek przeciwbólowy, jak mówił jeden z żołnierzy o swoim towarzyszu: "przynoszącą ulgę małą igłę wbija się w jego ramię, a błogosławiona morfina daje mu sen."
Co z Psilocybiną?
Psilocybina, związek trippy występujący w magicznych grzybach i truflach, jest bezpieczny i nie tworzy nawyków. Jak to możliwe? Jego podstawowa substancja chemiczna, psylocynapo prostu nie ma uzależniających cech opioidów (do których należy morfina).
W rzeczywistości, Stany Zjednoczone są na dobrej drodze do dekryminalizacji psylocybiny - jako leku! Grzyby i trufle mogą pomóc w leczeniu wielu stanów psychicznych, takich jak depresja, lęk czy PTSD. (Niesamowiteprawda? Dlaczego nie sprawdzić więcej zabawnych faktów na temat magicznych grzybów tutaj!)
Ale wróćmy do przedwojennego Maine, gdzie grzyby plują masłem na kuchence. Mmmm...
Jeśli chcesz mieć swoje własne, choć zaplanowane, psychodeliczne doświadczenie sprawdź naszą ofertę magicznych trufli! Pełne psilocybiny i gotowe do użycia!
Odkryj swoją przeszłość, teraźniejszość i przyszłość - wszystko naraz. Sprawdź nasze świeże magiczne trufle w ich orzechowej dobroci!